Kwitnące solejki

Solejka to od zawsze mój nr 1 jeśli chodzi o fason spódnicy :) Kojarzy mi się z  modą retro, z wyidealizowanym obrazem pani domu lat czterdziestych ubiegłego wieku, z wiosną, z dziewczęcą elegancją ... Moje plisowane ślicznotki pochodzą z "drugiej ręki". Morelowa to nabytek ostatniego tygodnia, koralowa została przerobiona z sukienki, a nad rudą wciąż się waham - skrócić czy zostawić ?

Pięknej soboty życzę wszystkim !









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Byłeś ? Zobaczyłeś ? Skomentuj ! :)