Rzeszowski rynek na nowo tętni życiem - sprawiła to wyśmienita pogoda. W ogródkach panuje fajny klimat - można się odprężyć, wsłuchać w tętniące życiem miasto, poprzyglądać się ludziom, a co więcej (czego wcześniej nie było) posłuchać muzyki na żywo :) Grajek, który występował nieopodal pomnika Kościuszki był nie lada atrakcją - śpiewał zupełnie jak James Blunt - jego ciepły, nieco ckliwy głos przyciągał zwłaszcza młode fanki ;) Wśród towarzystwa studentów poczuliśmy się trochę jak staruszkowie - OMG (!) to nie do wiary , że studia skończyłam 8 lat temu ... Cóż, czas biegnie nieubłaganie ...
Dzisiaj, jak widać poniżej, okupowałam głównie drzwi :) Starodawne wrota mają duszę i są zawsze pięknym tłem do zdjęć.
Przeszła mi troszkę ochota na retro look, dlatego dzisiejsze przyjemne popołudnie spędziłam w wygodnym, nowoczesnym zestawie. Czuć się wygodnie - to ostatnio moja modowa filozofia ...
marynarka - george (sh)
bluzka - mango
spodnie - f&f
buty - sinsay
torebka - cropp
naszyjnik, kolczyki - e-carla
bransoletka - h&m
okulary - reserved
lakier do paznokci - bell
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Byłeś ? Zobaczyłeś ? Skomentuj ! :)