Uwielbiam rodzinne strony mojego Męża - o każdej porze roku odwiedzam je z wielką przyjemnością :)
W lecie opalamy się nad rwącą, czyściutką rzeką, jesienią buszujemy po lasach w poszukiwaniu zapierających dech kolorów, wiosną zachłystujemy się ciepłym wiatrem, odwiedzając farmę wiatraków, a zimą podziwiamy osypane białym puchem wzgórza, marząc o letnich, wodnych harcach ...
Póki co, marzymy ... przynajmniej o ciepłym wietrze :)
Co założyłam ?
płaszczyk - marks&spencer
blezer -mohito
tunikę - george
legginsy - f&f
botki - venezia
czapę & szal - h&m
okulary - orsay
torebkę - nn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Byłeś ? Zobaczyłeś ? Skomentuj ! :)