Oversized Boyfriend Coat

"Za duże" płaszcze podbiły serca kobiet na całym świecie i tryumfalnie wkroczyły do naszych szaf. 

Moje pudełkowate wdzianko przyleciało w paczce ze Stanów w latach 90-tych i przeleżało w pawlaczu, a później na strychu przez dobrych kilkanaście lat ! Dopiero teraz doceniłam jego urok - piękna, mięciutka wełna, soczysty kolor, obłędny kołnierz, złote guziki ... Stan idealny , bo to świetne krawiectwo i wykończenie "made in USA" :)



płaszcz - forecaster of boston
jeansy - kappahl
botki - zara
szal - z szafy Mamy
okulary - orsay
pierścionek - e-carla
rozkoszująca się słońcem bigla - Zara :)













6 komentarzy:

  1. O nie! Ja się nigdy do nich nie przekonam. Nie dość, że mam nadwagę, to jeszcze bym ciężej w takim wyglądała. Ja nadal ubóstwiam klasyczny, czarny trencz i beżowy ala Burberry

    OdpowiedzUsuń
  2. eee tam ;) ja też jestem przecież "plus size" ! wszystko zależy od stylizacji, odpowiednich dodatków :) klasykę też lubię - bezdyskusyjnie ! pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. piekny płaszcz! złoto modne wiec złote guziki świetnie pasuja. A poza tym piękna psinka

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za miłe słowa ! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham ten płaszcz! ukradnę Ci go pod osłoną nocy!! :D JP

    OdpowiedzUsuń
  6. nie oddam - dobrze ukryję ! jest wartościowy bo to real vintage ! ciumy !

    OdpowiedzUsuń

Byłeś ? Zobaczyłeś ? Skomentuj ! :)