Dziś, żeby "zasłużyć" na obiad, mój Ślubny przegonił mnie przez pół miasta - dla wtajemniczonych od Fraca przy Lwowskiej do Per Tutti przy Okulickiego ... Żar lał się z nieba, a ja podsmażałam się niczym bekon na grillu w mojej ponadczasowej czerni - dżety na t-shirt'cie miały temperaturę wrzenia ;) Za to spodnie z przewiewnej bawełny sprawdziły się idealnie - miałam wrażenie, że o moje nogi uderza chłodna bryza. Kolory i tkaniny letnich ubrań są bardzo ważne - na dno szafy chowam czernie, granaty i brązy, do nich dorzucam to co z jeansu, krepy, flaneli !
t-shirt - chińczyk
spodnie - evie (safi)
sandały - centro%
torba - nn
biżuteria - six
okulary - reserved
Madziu wyglądzasz super :) ten strój wyszczupla :) A.
OdpowiedzUsuńMałym wysiłkiem można się optycznie ciut wyszczuplić :) Nie to było jednak moim zamiarem - w końcu lubię nasze kształty ! :)
OdpowiedzUsuńMadziu czemu chowasz flanele na dno szafki? Flanela na lato zawsze spoko!;)
OdpowiedzUsuńP.S. jak zawsze jestem pod twoim wielkim wrażeniem;) JP
hehe chyba nie myślisz moja Droga, że flanele pojawiły się w poście przypadkowo :p O "flaneli" nie da się ot tak łatwo zapomnieć :p
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplementa ! ;)
bardzo fajny zestaw! pasuje Ci taka stylówka! ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania są przepiękne bransoletki ! ;)
Dziękuję ! Już "biegnę" poczytać o konkursie :) Błyskotek nigdy dość !
UsuńThank you Monica ! :) My husband is a great photographer ;)
OdpowiedzUsuńTakie spodnie to istny skarb :) Sama chętnie takie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestaw, ładnie wyglądasz :)
Bardzo dziękuję ! Spodnie kupiła Mama, ale stwierdziła, że jej nie pasują - przygarnęłam je z wielką radością :)
OdpowiedzUsuń