Dziewczyna z bursztyna

Wszyscy mówią, że obecna pogoda to efekt spóźnionych " zimnych ogrodników". Ile w tym prawdy - nie wiem, wiem jednak, że bardziej podobała mi się słoneczna i cieplejsza aura ... 

Żeby troszkę się ogrzać, nałożyłam na siebie kolory bursztynu - a bursztyn to kamień, który się pali ...
Od razu zaznaczam, że nie zawsze czuję się dobrze w takich "szarawarowych" zestawach - są jednak dni, że nie wyobrażam sobie siebie w innym stroju :) 

top - new yorker
narzutka - c&a
alladynki - h&m
koturny - reserved
torebka - lasagarda
naszyjnik - six
bransoletki - centro
"kocie oczy" - asos










2 komentarze:

  1. Tu z kolei zrobiłaś fajną kombinację-niby casualowe alladynki;ale za sprawą topu i narzutki+biżuterii-wyszło bardzo fajnie;z nutką elegancji;jednakże...jako dziewczyna alladyna bardziej mi się podobałaś ;-).
    ps.a co byś powiedziała na spodnie tego typu uszyte z bardziej miękkich i lejących tkanin?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że Ci się podoba :) Tkaniny o których wspominasz byłyby idealne na tego typu spodnie - te wbrew temu co sądzisz, są bardziej lejące od tamtych :)

      Pozdrawiam !

      Usuń

Byłeś ? Zobaczyłeś ? Skomentuj ! :)