Długa absencja, za którą z góry przepraszam moje stałe Czytelniczki, spowodowana była problemem z szóstką ... nie, nie w lotto, ale z tą znajdującą się z buzi, na dole, po prawej stronie ... Ból niemiłosierny odebrał mi radość życia na trzy dni ... Na szczęście kuracja antybiotykowa przyniosła ulgę i uśmiech znowu wrócił na moje lico :) Wracam ciut osłabiona, ale wesoła !
Chyba wszyscy wypatrujemy znowu słońca, nawet ja ... Póki co, przy tak lodowatym wietrze trzeba wrócić do ubrań, których tej wiosny nie mieliśmy okazji ponosić zbyt długo.
Z wiekiem zyskuję pewną niezwykle przydatną umiejętność szybkiego ubierania się. Dzisiejszy zestaw na popołudniowe spotkanie w galerii powstał w kilka minut, co dawniej nie było możliwe ... Kiedy otwierałam szafę w głowie powstawała pustka - nic nie pasowało, niewiele się podobało ... Teraz - hop siup - i zestawik gotowy :) Co więcej, zestaw w którym dobrze się czuję, podobam się sobie :D Eh, im człowiek dojrzalszy tym fajniej ;)
trencz - h&m
bluzka - atmosphere (sh)
spodnie - kappahl
buty - zara
pasek&torebka - c&a
naszyjnik - opia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Byłeś ? Zobaczyłeś ? Skomentuj ! :)