From hand 2 hand

Zakupy w sezonie wiosenno-letnim 2013 uważam za zakończone !

 Postanowiłam, że będę obojętnie przechodzić obok kończących się już wyprzedaży, a w sh omijać letnie ciuchy. Póki co udaje mi się ta "sztuka", rzuciłam się natomiast w wir zakupowy na nowy, jesienny sezon - mój ulubiony (yeah !). Póki co udało mi się wyszukać kilka istnych perełek utkanych z włóczki i jedną interesującą dzianinową bluzkę. Ciuszki upolowałam w rzeszowskich szperaczkach - polecam zwłaszcza ten w Domarze na Jagiellońskiej, na Okrzei obok WDK i na Piłsudskiego w dawnym Pewex'ie :) 

Uwielbiam szpery - zawsze towarzyszy im nutka ekscytacji ;)












6 komentarzy:

  1. Morelkowy sweterek - mój faworyt !! :))
    Ja póki co jestem u rodziców w małej miejscowości więc jako takich wyprzedazy i wielu sklepów tu nie ma więc mój portfel nie cierpi na tym :D hee
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Morelkowy kosztował całe 15 zł :) Mój portfel cierpi umiarkowanie ;) Miłego pobytu u Rodziców - małe miejscowości mają swój urok :) Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak dla mnie 1,2 i 4 są świetne - wyróżniają się z tłumu. Bardziej w moim stylu - czyli bawimy się kolorowem, wzorem - nie wszystko musi być stonowane. Udane łowy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Udane :) Nie mogę doczekać się kolejnych ! Dziękuję za komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Morelowy sweterek jest boski! Szperaczki to jednak prawdziwe kopalnie diamentów ;) Pozdrawiam i dziękuję za przemiłe komentarze :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki szperaczkom można ubogacić swoją szafę za niewielkie pieniądze i co najważniejsze - poprawić sobie humor :) Komentarze zasłużone - świetna z Ciebie babka ! Pozdrawiam ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń

Byłeś ? Zobaczyłeś ? Skomentuj ! :)