Są w modzie takie fasony, które lepiej pasują tęższym.
Tę sukienkę widziałam u dwóch blogerek plus size i każda z nich wyglądała w niej naprawdę dobrze. Do tej kiecki warto mieć "kawałek" ciała bo jest ona idealną "przykrywką" dla tych mankamentów figury, które są zwykle źródłem kobiecych kompleksów.
Gumeczkowy staniczek sukienki ładnie podkreśla dekolt i krągłe piersi, a szerszy dół ukrywa fałdki brzuszne i szerokie biodra. Do tego zwiewne, dwuwarstwowe rękawki odciągają uwagę od tęgich rąk, a drapieżny deseń całkowicie maskuje wszelkie niedoskonałości figury :)
W takiej kreacji tętniące upałami, niekończące się lato w mieście jest mi niestraszne !
sukienka - yessica
sandałki - street
torebka - a'la LV prezent
naszyjnik żmijka - carla
olulary -orsay
Wyglądasz rewelacyjnie ! Bardzo przyjemnie się na Ciebie patrzy , emanujesz taką sympatią ! ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńVice versa sympatyczna Komentatorko :) Czakam na Twoje nowe fotki i stylizacje ! :)
OdpowiedzUsuńSukieneczka bardzo ładna, ale najpiękniejszy jest ten uśmiech na każdym zdjęciu :)) bardzo tu sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńBędę nieskromna i powiem, że głośno śmieję się naprawdę widowiskowo - zarażam głośnym, "operowym" śmiechem ;)
OdpowiedzUsuńSukienka rzeczywiście maskuje, co powinna i uwydatnia też co trzeba :) Świetna i ślicznie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ! Tobie byłoby w niej też ślicznie :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń