Lilac set


Kostium damski składający się z dopasowanej marynarki i ołówkowej spódnicy to niewątpliwie synonim klasy i elegancji. Zwykle jednak taki komplet kojarzy się ze sztywną modą i biurowym, wymuszonym "dress code'm".

Ja kostiumy uwielbiam, ale jestem zwolenniczką noszenia ich w luźny, nieco nonszalancki sposób. Kostium plus biała koszulowa bluzka to absolutnie nie dla mnie ! Według mnie najlepszym przyjacielem kostiumu jest t-shirt, najlepiej z ciekawym, przyciągającym wzrok deseniem. To właśnie on sprawia, że ubiór tego typu staje się bardziej na luzie :)

kostium - alexon
bluzka, szpilki - h&m
torebka - jimmy choo
bransoletka - parfois










foto: Mąż





5 komentarzy:

  1. Śliczne szpileczki :)
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie napisze śliczne szpilki pomijając ocenę garsonki .
    Sama w sobie jest fajna . Ale z rozmiarem XL dodaje Ci sporo lat , a młoda i kreatywna babeczka jesteś :) wiec noś osobno !

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie fajne kocury na t-shircie! :)
    Zgadzam się, w takim wydaniu kostium nadaje się nie tylko do pracy biurowej, ale i na luźniejsze okazje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej, świetnego musi mieć Pani męża,że chce robić zdjęcia !
    Ja jeszcze męża nie mam, ale wątpię, że mój chłopak zechciałby to robić ;)
    Proszę mu pogratulować !

    OdpowiedzUsuń

Byłeś ? Zobaczyłeś ? Skomentuj ! :)