Waiting 4 something new


Dłuższe dni i ciepłe promienie słońca skłaniają do tęsknoty za "nowym" czasem ... Znudzona już jestem zimową modą  - tak bardzo chcę przemycać do swoich  codziennych strojów  zwiewne apaszki, lekkie okrycia, płytkie buciki ... Czekam z utęsknieniem na odmianę, bo szafa aż pęka od wiosennych nowości, które chcą ujrzeć już światło dzienne ;)







Foto: Mąż


8 komentarzy:

  1. A jaj jestem dziwna i czuję niedosyt zimowych dni, za mało mi było kożuchów i ciepłych swetrów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już też mam dość zimowych okryć, swetrów, czapek i szalików,chociaż ta zima nie była jeszcze taka straszna,ale wiadomo to jeszcze nie koniec. Świetny płaszczyk i szalik i kolorystyka zestawu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdyby nie wietrzysko u nas byłoby całkiem przyjemni:))bardzo ładny płaszczyk:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak , już podświadomie ciągnie nas do lżejszych ubrań i bucików. Zeby tylko zima nie wróciła.
    Fajny zestaw.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie! Idealnie skomponowałaś wszystko :-) Na pewno jest Ci tak cieplutko, ale całość wygląda bardzo lekko :-) Kolorystycznie bomba!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny pĺaszczyk i jest ci w nim ślicznie. Ja już teżam dosyć. W Anglii to nie jest zima,ale długa jesień ...ciemno ...szaro...deszczczowo ooo trochę światła:) pozdrawiam http://gray50plus50dresses.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. jaka Ty dzis ladna pastelowa jestes :*

    OdpowiedzUsuń

Byłeś ? Zobaczyłeś ? Skomentuj ! :)