Faux Shearling Waterfall Coat


Stwierdzam ze smutkiem, że w tym sezonie nie miałam jeszcze okazji założyć futra ! Cóż, wciąż jest zbyt ciepło ... 

Im bardziej "zima" staje się dojrzalsza, tym bardziej ciągnie mnie do "misiowatych" okryć. Na dobry początek, z pełnią nadziei, że markotna Pani Zima pokaże jeszcze swoje prawdziwe oblicze, zaczynam swoją przygodę ze sztucznym kożuszkiem. Właśnie taki, z falującymi połami był obiektem moich westchnień od dłuższego czasu - udało mi się go upolować na rozpoczynających się właśnie wyprzedażach :) 

kożuszek eko - f&f 50%







foto: Mąż


6 komentarzy:

  1. No własnie coś nam się ta zima ociąga, chociaż ja jako kierowca nie narzekam:-)
    KOżuszek pieknie się prezentuje. Ja też już skorzystałam z wyprzedaży i kupiłam futerko. Teraz tylko mrozu patrzeć :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie narzekam, bo rzeczywiście autko czyściutkie, buciki też :) Ale trochę białego puchu przydałoby się na Święta ... Tak więc zaklinam zimę, bo chcę zobaczyć Twoje futerko i wyciągnąć swoje :) Pozdrawiam !

      Usuń
  2. Kożuszek bardzo ładny i świetnie dobrałaś do niego spodnie:)))zima trochę jesienna,może na święta spadnie śnieg:)))Pozdrawiam serdecznie i Pięknych Świąt życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kożuszek robi wrażenie! Ma piękny karmelowy odcień, a te luźne poły dodają nowoczesności. Super.

    OdpowiedzUsuń

Byłeś ? Zobaczyłeś ? Skomentuj ! :)