Uroczyście oświadczam, że sezon płaszczowy uważam za rozpoczęty ! A żeby było odświętnie, witam go w niezwykle znakomitym i najmodniejszym kolorze obecnego sezonu -wszechobecnym karminie.
Ale dziś nie tyle o kolorze, co o wielkim powrocie - mam mianowicie na myśli comeback kraciastych szali z frędzlami. Kojarzę taki oddatek z latami 90'tymi - moja Mama nosiła takie szale do płaszczy - dyplomatek, długich do samej ziemi ... Kiedy ulicą zawładnęły wszelkiego rodzaju tuby, kominy itp., zupełnie wyparłyśmy z Mamą szale z naszych szaf ... Ale w tym roku, zgodnie z obowiązującymi trendami, przywracamy im na nowo honorowe miejsce wśród ciepłych dodatków :)
płaszcz - klik
szal - sinsay
jeansy - c&a
buty - promod
torebka - top secret
foto: Mąż
Very chic!
OdpowiedzUsuńŚwietnie :)) kolor bardzo twarzowy i fajne wyszło połączenie z jeansami :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień czerwieni, a złote guziki " stroją" płaszczyk.
OdpowiedzUsuńŁadny czerwony płaszczyk i ciekawie dobrany szal. pozdrawiam http://gray50plus50dresses.blogspot.com
OdpowiedzUsuńradosna, jesienna stylizacja! szalik to taka wisienka na torcie, jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/