Nowy Jork mi się marzy ... Oj, od lat ! A najbardziej w porze zimowej - żeby tak zarzucić na plecy łyżwy i pobiec na "ślizgawkę" przy Rockefeller Center ...
A później udać się na romantyczną przechadzkę po Central Park'u ...
A później udać się na romantyczną przechadzkę po Central Park'u ...
Wciąż mam w pamięci Nowy Jork widziany z okienka samolotu, a zaraz potem gigantyczny port lotniczy JFK i właściwie tyle ... Szybka, wręcz szalona przesiadka do kolejnego samolotu i bye bye New York ... To za mało, stanowczo za mało ! Czekam na to, co przyniesie los - mam nadzieję, że będzie to wycieczka moich marzeń do miasta, które jak śpiewał Sinatra - nigdy nie zasypia ...
t-shirt - new yorker
spodnie - h&m
obcasy- ccc
torebka - Mamina
bransoletka - c&a
kolczyki - rękodzieło zaprzyjaźnionej Pani Krysi
foto: Mąż