Ostatnio czarna sukienka wzbudziła odrobinę kontrowersji - stwierdziłyście, że ciemne kolory nie są dobre na upał i muszę przyznać, że jest w tym odrobina prawdy ;) Jednak według mnie, rodzaj tkaniny ma większe znaczenie aniżeli kolor noszonego ubrania.
Tym razem dla odmiany jasny set. Zachwycają mnie takie naturalne odcienie oraz tkaniny, chociaż do lnu podchodzę zawsze z pewną rezerwą.
Spódnicę kupiłam lata temu, dostrzegając w niej wyjątkowy potencjał. Przeleżała jednak klika sezonów w szafie, gdyż nie mogłam dobrać do niej odpowiedniej bluzki. W tym roku natknęłam się na idealny egzemplarz - bluzka fakturą przypomina fakturę spódnicy, do tego ma ciepły odcień beżu, który pięknie współgra z dołem w odcieniu kości słoniowej. Szylkretowe guziki dopełniają idealnie całości, pasując do łańcucha zdobiącego torebkę. Lekkie sandałki to mój łup wyprzedażowy.
Idealny strój na letnie, niedzielne popołudnie :)
spódnica - sh
bluzka - f&f
sandałki - h&m
torebka - stradivarius
Foto: Mąż
Ja też uważam, że najważniejszy jest rodzaj tkaniny, w lecie często ubieram się na czarno, ponieważ lubię ten kolor, staram się jednak aby materiał był lekki i przewiewny :)
OdpowiedzUsuńi tak bym się ubrała i ja <3 cudownie Madzia !!!
OdpowiedzUsuń