ReCuperation

Dziś króciutko, bo grafik kuracjusza jest niezwykle napięty ...

Zdjęcia na deptaku, na tle zabytkowych budynków, w pewnej uzdrowiskowej miejscowości - myślę, że wiele z Was pozna tą charakterystyczną zabudowę. 

Obecnie moja sanatoryjna garderoba to głównie dresy i tenisówki - taka chwilowa, konieczna zmiana stylu. 

Na szczęście wychodząc na spacer znowu jestem sobą - wraca elegancka Magdi.









foto: Mąż

Learning to fly

Ludzie zawsze marzyli o posiadaniu skrzydeł ... 

Skrzydła inspirowały również projektantów mody - dążąc do spełnienia nierealnych fantazji wprowadzili do mody tzw. big shoulders. Futurystyczne formy ramion wszywanych do sukienek, żakietów czy płaszczy stały się znakiem rozpoznawczym lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Kultowa postać serialu Dynastia - złowroga Alexis to wciąż żywa prekursorka tego ekstrawaganckiego trendu.

Moje "skrzydła" przypominają układankę z papieru wykonaną metodą origami. Wznoszą się dumnie ku niebu - nie potrzebują żadnej podpory. Te ramiona to kunszt sztuki krawieckiej - chylę czoła przed ich projektantem. 

Big shoulders, które noszę nie uniosą mnie ponad ziemią, ale zakładanie ich wprowadza mnie w błogostan.

płaszcz - asos
tshirt - reserved
jeansy - c&a
obcasy - atmosphere
korale - z kasetki Mamy
koperta - diy









foto: Mąż

White dream


Białe szpilki wracają z przytupem nie tylko na salony ! Już wiosną będą "władać" naszymi ulicami.

Przez lata białe szpilki uznawane były za synonim kiczu, teraz wychodzą z cienia swoich czarnych, wiecznie modnych "siostrzyczek". Ich wielką zaletą jest to, że pasują do wszystkiego - będą świetnie prezentować się zarówno z jeansami, jak i bardziej wyrafinowanymi, wiosennymi kreacjami. 

W mojej szafie znajdą się na pewno - broniłam się przed nimi, ale teraz chętnie im ulegnę ... 


DIY: Clutch


I znowu - potrzeba matką wynalazku ! 

Zamarzyła mi się kopertówka - zaprojektowałam ją w myślach - prosta, kanciasta, pokryta wzorzystą tkaniną, koniecznie z jasnym różem w roli głównej ... Dumałam, szperałam i zabrałam się do tworzenia. Za bazę koperty posłużyła mi tekturowa pokrywa starego pudełka, w którym trzymałam skarby. Wycięłam z niej prostokąt o pożądanych wymiarach i złożyłam w kopertę. W szafce, która kryje wszelkie krawieckie akcesoria i materiały, wyszukałam dwa pokaźne kawałki tkanin - jeden to cieniowany atłas czyli różowe ombre, drugi - wzorzysty atłas, trochę jakby żakard w listeczkowe esy floresy. Wybór padł na ten drugi. Tekturową bazę obszyłam atłasem, środek również wypełniłam tą tkaniną, do klapki przyszyłam zatrzask, dwa stare klipsy wkleiłam na przodzie jako ozdobę, w środku torebeczki zamontowałam końcówki złotego łańcuszka :) 

Jestem zadowolona z końcowego efektu, a Wam jak się podoba mój wyrób ? ;)






Już wkrótce koperta będzie miała swój debiut - nie ona będzie jednak grała pierwsze skrzypce stylizacji ... 


Sun&Shine


Czeka nas cytrusowa rewolucja ! Żółty błyszczy w blasku fleszy, obwołany został bowiem obowiązkowym kolorem w sezonie wiona/lato 2014. Słoneczny kolor lansują największe domy mody - Chanel, Dior, Dolce&Gabbana, Prada, Cavalli, Moschino, Blumarine. 

Kanarkowy, musztardowy, bursztynowy, limonkowy, miodowy, bananowy, cytrynowy czy słoneczny to wszystkie odcienie żółtego, które już zawładnęły najnowszymi kolekcjami, również tymi z naszego "podwórka" - simple, monnari, mohito, h&m itp. mają już w swojej ofercie wiosenne ciuszki w lansowanej bawie. 

Żółty jako kolor Słońca poprawia humor, dodaje wigoru, odmładza. 

U mnie kanarkowy odcień żółtego rozjaśnia głębię czerni, a "mozajkowy" sweter decyduje o nietuzinkowym charakterze całego setu. 

kamizelka - sama uszyłam
sweter - lata 90-te, przyszedł w paczce z USA
spódnica - papaya 
komin - moja robota tj. przeróbka swetra
obcasy - centro
torebka - prima strada
bransoletka - h&m












 foto: Mąż

Tell it to my heart !


Główny motyw dzisiejszego dnia - wszechobecne serce - ujęłam w kilku modowych stylizacjach. Serducho to bardzo wdzięczny i romantyczny wzór, który od jakiegoś czasu gości również w mojej szafie. Ostatnio udało mi się wyszperać świetny, czarny oversize'owy sweter właśnie z motywem serducha, a wcześniej pokazałam Wam  bluzę. Dziś sweter nie będzie bohaterem wpisu, popatrzcie za to jakie cudeńka wyszukałam na polyvore ! Każdy z tych zestawów chętnie widziałabym w swojej garderobie i to nie ze względu na Walentynki, ale przede wszystkim dlatego, że na co dzień cholernie romantyczna ze mnie dziewczyna ;)







A story

Pierwszym blogiem, z którym miałam okazję się zetknąć był internetowy pamiętnik Wawrzyńca Prusky'ego. Zafascynował mnie ten nowy format. Wawrzyńca czytałam z rozdziawioną gębą albo trzymając się za przeponę - uwielbiałam perypetie jego rodziny ujęte w  przezabawnych opisach zwykłej, acz niezwykłej codzienności. Rozpierała mnie radość kiedy owy pamiętnik wybrany został blogiem 2005 roku. I tak wawrzyńcowy diariusz zasiał w głowie ziarenko ...

Ziarenko wierciło się coraz mocniej ... Wiedziona ciekawością pt. "a może ktoś pisze w sieci  dziennik o modzie? " znalazłam bloga młodziutkiej amerykanki Keiko Lynn. Prześliczna dziewczyna o urodzie porcelanowej lalki, nosząca się w stylu retro, a do tego prowadząca własną pracownię krawiecką zachwyciła mnie ogromnie. Uzależniłam się od jej bloga - każdego dnia wyczekiwałam nowego wpisu, nowej stylizacji, nowych pomysłów na makijaż, zdjęć z udziałem uroczego chłopaka i puszystych pupili Keiko. Moja fascynacja blogiem Keiko nie osłabła - wprawdzie jego właścicielka wydoroślała, zmieniła styl i wygląd bloga, ale nadal jest jedną z moich modowych faworytek. 

Ziarenko nie dawało spokoju ... Zaczęłam poszukiwać polskich blogerek i pewnie wyda się to Wam dziwne, ale jeszcze kilka lat temu w naszym kraju niewiele dziewczyn miało tyle odwagi, by wyrastać na ikony mody na łamach własnego bloga. Pierwszą, której blog zrobił na mnie duże wrażenie była Vintage Girl. Urocza łodzianka urzeczona klasycznym stylem z przełomu lat 1920-1950. Fascynował mnie jej oryginalny sposób na siebie oraz śmiałość z jaką prezentowała swoje niedzisiejsze stylizacje. Jestem jej wierną czytelniczką do dziś dnia.

Ziarenko uwierało ... Blogi modowe zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu ! Moje zainteresowanie zwróciło się ku blogom pisanym przez dziewczyny "plus size", czyli takie jak ja :) Bardzo podobało mi się, że większe kobiety wychodzą z cienia wychudzonych modelek, że noszą się modnie i seksownie, że nie wstydzą się swojego rozmiaru. Moją wielką blogową miłością stała się Big Beauty - kobieta o najpiękniejszej twarzy jaką kiedykolwiek widziałam, kobieta pozbawiona kompleksów, pełna pozytywnej energii i radości życia. To właśnie dzięki Stephanie zaczęłam nosić getry, krótkie spódnice ... Moja samoakceptacja była zawsze OK, ale dzięki Big Beauty poczułam, że zawsze chcę być taka jaka jestem, że ciało chudzielca jest nie dla mnie i co najważniejsze, zrozumiałam, że fason może zdziałać cuda. Kobiety idealne narzucają na siebie byle co i wyglądają fantastycznie, kobiety z mankamentami muszą się bardziej napracować, ale przynajmniej dla mnie owa praca nad swoim wizerunkiem jest bardzo przyjemna :) Big Beauty wciąż mnie zachwyca i inspiruje.

Ziarenko nie usiedziało spokojnie ... Nie dało rady - musiało wykiełkować ! 

Mój własny, pierwszy wpis (no.1) pojawił się dokładnie rok temu, tak więc dziś nasze "dziecko" zwane blogiem obchodzi swoje pierwsze urodziny :) Nasze, bo przecież bloga nie byłoby gdyby nie stoicka cierpliwość mojego Małżonka, który  stając za obiektywem dzielnie znosi tak moje humory, jaki i panujące warunki pogodowe ;) Blog połączył nasze pasje: moją - modową, Jego - fotograficzną :) 

Póki cieszy nas wynajdowanie miejsc na sesje, tworzenie setów, obróbka zdjęć, liczba odwiedzających i komentujących, póty blog będzie istniał :) 


She's a river

Czyżby przyszedł już czas na utopienie w rzece panny Marzanny ? ;)

 Dziś swoim strojem inauguruję nieśmiało nadejście wiosny, chociaż tęsknota za zimą gdzieś tam jeszcze pobrzękuje ... 

płaszcz - bialcon
bluza & jeansy - c&a
szpilki - new look
torebka - f&f
biżuteria - zrobiłam sama










foto: Mąż

Basic: Black T-shirt

Postanowiłam rozpocząć cykl postów o znajomo brzmiącej nazwie "basic". 

Raz w miesiącu będzie pojawiał się wpis dotyczący tzw. bazy, która jest według mnie niezbędna w każdej damskiej szafie. Wpisy będą okraszone stylizycjami owej podstawowej części garderoby - liczę, że moje pomysły przydadzą się Wam tak przy gromadzeniu ubrań,  jak i przy komponowaniu set'ów :)

Zaczynam od czarnego T-shirtu.


 


T-shirt - ikona popkultury, podstawa mody ulicznej i przemysłu odzieżowego. Najpopularniejszy element ubioru, kiedyś skrzętnie ukrywany jako bielizna, dziś wszechobecny w kulturze i modzie.

Ten czarny, to must have każdej szafy - tak damskiej jak i męskiej. Kobiety mają większą możliwość "manewrowania" dodatkami, dzięki czemu mogą stwarzać dziesiątki ciekawych zestawów z czarną koszulką w roli głównej. Dodatkowo czy chcemy tego czy nie, czarny rzeczywiście ujmuje tu i ówdzie, stąd XL-ki w dobrze dobranym (odpowiedni rozmiar !) czarnym t-shircie zawsze zyskują na wyglądzie :)


A teraz kilka moich propozycji.

1. Boho-chic

Do t-shirtu wystarczy dorzucić ciekawą kamizelkę wyszywaną świecidełkami, założyć pasujący naszyjnik - jeśli ubierzecie do tego zestawu długą spódnicę i dołożycie szeroki pas, zyskacie wygląd w stylu boho. 



2. Doza elegancji

Bolerko z tafty z gobelinowym wzorem w kontrastowych barwach zapewni elegancki wygląd. Jaskrawy naszyjnik sprawi, że stylizacja nie będzie zbyt formalna. Do tego proponuję czarną ołówkową spódnicę albo eleganckie, ciemne spodnie w kant oraz czarne szpilki. 



3. Rock & Roll

Macie ochotę wyglądać na "ostre" babki ? Do bazy załóżcie skórzaną kamizelkę wybijaną ćwiekami i trochę biżuterii w gotyckim klimacie; uzupełnieniem szałowego stroju niech będą czarne rurki i wysokie obcasy. 




4. Skromna pensjonarka

Egzamin, rozmowa kwalifikacyjna ? Aksamitna narzutka w kolorze bazy i naszyjnik z perełek w formie kołnierzyka stworzą szykowny wygląd. Idealnym dodatkiem będzie kontrastowa spódnica np. bordowy "ołówek".




5. Romans z pastelami


Szyfonowa bluzka w herbacianym odcieniu z delikatnymi wstawkami z korkonki i muślinowa apaszka w ocieniach pastelowej tęczy, nadadzą surowej czerni romantycznego wyrazu. Na dół proponuję czarną spódnicę ciętą z koła i obcasy w odcieniu nude.